Upłynął rok od startu programu Tarczy Finansowej PFR 1.0. Przedsiębiorcy są zobowiązani do rozliczenia otrzymanych subwencji finansowych. Z jakimi problemami mierzą się dziś przedsiębiorcy?
Być albo nie być. PFR odwraca głowę.
Niektórzy przedsiębiorcy są wzywani do zwrotu otrzymanych środków w całości, niektórzy do części większej niż zakładali, a niektórzy wciąż nie mogą uzyskać pomocy w kwocie, która – jak uważają – była im należna na gruncie dokumentacji programowej.
Sytuacji towarzyszy wiele emocji, bo dla wielu mowa o przysłowiowym „być albo nie być”. Wskutek zwrotu pomocy zagrożony jest interes nie tylko samych przedsiębiorców, ale też ich pracowników oraz wierzycieli, a w gruncie rzeczy wszystkich interesariuszy łącznie z konsumentami.
Pojawia się wątpliwość, czy przedsiębiorcy powinni ponosić negatywne konsekwencje wynikające z nie zawsze właściwej interpretacji reguł szybko organizowanego programu pomocy?
Przeprowadzenie procedury zwrotu pomocy publicznej nie powinno przecież zaprzepaszczać korzyści ekonomicznych osiągniętych wskutek jej udzielenia.
Z mojego doświadczenia wynika, że próba pozasądowego rozstrzygnięcia sporu między przedsiębiorcą a PFR często nie daje oczekiwanych rezultatów.
Przedsiębiorcy mają nadzieję, że PFR wyciągnie do nich pomocną dłoń, nawet jeśli popełnili błędy na etapie ubiegania się o finansowanie programowe; jednak PFR odwraca głowę. W końcu przedsiębiorca i PFR są równorzędnymi stronami umowy subwencji finansowej.
Relacja, jaka ich łączy, ma swój określony kształt – nadany wprawdzie przez PFR, ale przy udziale oświadczeń złożonych przez przedsiębiorcę (co do danych finansowych, jego statusu wielkości przedsiębiorcy itp.). Ustalenia wiążą równo obie strony. Przedsiębiorca, chcąc skutecznie zawalczyć o swój interes musi wejść na drogę sądową.
Szczególnie wpływa na to okoliczność, że mowa o skomplikowanej i niejednoznacznej dokumentacji programowej wchodzącej w zakres i tak trudnej materii leżącej na styku prawa cywilnego i administracyjnego, w ramach której sprawnie odnajduje się tylko niewielka grupa specjalistów.
Można odnieść wrażenie, że po stronie PFR spotykamy się ze stanowiskiem „twarde prawo, ale prawo”. Przedsiębiorca powinien był wiedzieć, na co i na jakich warunkach się godzi.
Pojawiają się pytania:
- Czy jest tak rzeczywiście?
- Jaka relacja łączy PFR i beneficjenta pomocy?
- Czy ów beneficjent pozostaje bezradny wobec stanowiska PFR?
- W jaki sposób może on dochodzić swoich racji?
Spór sądowy z PFR
Z uwagi na przyjętą metodę udzielenia pomocy i skomplikowaną, niejednoznaczną treść dokumentacji programowej, wielu przedsiębiorców nie wie, w jaki sposób może dochodzić swoich racji, w przypadku kiedy nie podzielają stanowiska PFR (np. co do wysokości zwrotnej części subwencji finansowej). Problemy zaczyna się już na etapie wyboru rodzaju postępowania. Sądy administracyjne czasem uznają swoją właściwość, a czasem nie. Taka sytuacja godzi w pewność obrotu gospodarczego.
Do rozstrzygania sporów z PFR właściwe są sądy powszechne. Wynika to z następujących przesłanek.
Po pierwsze, w polskim prawie występuje konstytucyjne domniemanie kompetencji sądów powszechnych.
Po drugie, sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej w zakresie określonym w ustawie, a więc w uproszczeniu ich właściwość musi zawsze wynikać z określonego przepisu ustawy zwykłej (zakres rzeczowy reguluje w głównej mierze prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi). W szczególności sądy administracyjne nie są właściwe do rozpoznawania zarzutów odnośnie do prawidłowości zawierania i realizacji umów o charakterze cywilnoprawnym niezależnie od tego, kto jest ich stroną.
Po trzecie, możliwość wydania decyzji administracyjnej powinna znajdować umocowanie w przepisach prawa zarówno w ujęciu podmiotowym, jak i przedmiotowym.
Po czwarte, źródłem stosunku prawnego między PFR a przedsiębiorcą jest umowa subwencji finansowej. Przedsiębiorca składał wniosek i jednocześnie, w ramach tej procedury, podpisywał umowę subwencji finansowej. Następnie umowę tę podpisywał przedstawiciel właściwego banku działając w charakterze pełnomocnika PFR. Od tego momentu strony były związane umową subwencji finansowej. Jeśli podstawą udzielenia pomocy finansowej jest umowa cywilnoprawna, to taki też charakter mają czynności związane z jej zawarciem.
Po piąte, decyzje wydawane przez PFR mają swe źródło w dokumentacji programowej, a nie przepisach powszechnie obowiązującego prawa, więc nie mają one charakteru administracyjnoprawnego, ale cywilnoprawny.
Przedsiębiorca na łasce PFR?
Jak wynika z powyższego, przedsiębiorca może dochodzić swoich praw (szerzej – zabezpieczyć swój interes) na drodze postępowania cywilnego.
Przedsiębiorca nie jest skazany na łaskę i niełaskę PFR, jeśli nie podziela wniosków zawartych w decyzjach PFR czy też w wezwaniu do zwrotu subwencji finansowej. Może on skorzystać ze swojego prawa do sądu i rozstrzygnięcia sporu przez sąd powszechny.
Pojawia się jednak pytanie – jak?
Aby wybrać właściwą strategię działania należy zbadać aspekty sprawy, m.in.: wybór sądu właściwego miejscowo czy też właściwego trybu postępowania, określenie charakteru prawnego decyzji PFR i zakresu dyskrecjonalności PFR, odniesienia do kontrowersyjnych zmian dokumentacji programowej, wykładni pojęcia obrotów gospodarczych (przychodów ze sprzedaży) i innych, czasem wieloznacznych pojęć.
W tym celu przedsiębiorca może skorzystać z doradztwa specjalisty. Ważne, aby miał świadomość, że ma możliwość działania.
Rozmawiajmy o bezpiecznych rozwiązaniach
Wspólnie z zespołem Filipiak Babicz Legal trzymamy rękę na pulsie. Przygotowujemy przedsiębiorców do kontroli dofinansowań z tarcz pomocowych. Weryfikujemy dokumentację i ograniczamy ryzyka związane z przyznanym dofinansowaniem. Przygotowujemy opinie i wnioski do urzędów, w tym o interpretację podatkową.